Gdy w naszych domach pojawiają się światełka na okiennicach, a w powietrzu czuć zapach świeżo upieczonego kołacza, wiemy – Boże Narodzenie się zbliża. To czas szczególny, kiedy jako uczniowie-misjonarze, zgodnie z hasłem tegorocznego roku duszpasterskiego, jesteśmy wezwani do głębszego przeżycia tajemnicy Wcielenia.
Kończący się Adwent nie był tylko czasem wzmożonych zakupów czy porządków, ale przede wszystkim okresem wewnętrznego przygotowania. Nasze poranne roraty, odprawiane przed wschodem słońca, przypominały nam o konieczności nieustannego czuwania na przyjście Pana. W tych przedświątecznych dniach szczególnie pamiętajmy – jeśli jeszcze tego nie uczyniliśmy – abyskorzystać ze spowiedzi świętej. To najpiękniejszy dar, jaki możemy sobie i Bogu ofiarować – czyste serce na przyjęcie Dzieciątka. Uczeń-Misjonarz zaczyna przecież od nawrócenia własnego serca, by potem móc nieść Dobrą Nowinę innym.
Boże Narodzenie to także czas postanowień na nadchodzący rok. Nie chodzi tu o wielkie, nierealistyczne plany, ale o konkretne, małe kroki: codzienna modlitwa, pomoc sąsiadowi, cierpliwość w rodzinie, regularne uczestnictwo we Mszy Świętej. Uczeń-misjonarz zaczyna od małych gestów miłości w najbliższym otoczeniu, bo to właśnie tam najczęściej jesteśmy powołani do świadectwa.
Nasze polskie tradycje i zwyczaje pięknie oddają istotę świąt. Siano pod obrusem przypomina o żłóbku, w którym narodził się Zbawiciel. Wolne miejsce przy stole to znak gościnności i pamięci o zmarłych. Dzielenie się opłatkiem to gest pojednania i jedności. Gwiazdka na niebie wigilijnym to znak, że Bóg przyszedł do nas. Tradycyjne kołacze, zupa grzybowa, ryby – to wszystko łączy pokolenia i przypomina, że wiara jest zakorzeniona w naszej ziemi, w naszych domach, w codzienności.