Przez dwa tysiąclecia chrześcijaństwo wypracowało metody mające temu nawróceniu pomóc. Najbardziej popularne z nich to post, modlitwa i jałmużna. Jaki mają związek z nawróceniem? Wystarczy mniej jeść, więcej się modlić i dawać pieniądze ubogim, aby stać się człowiekiem nawróconym?
1. Istota grzechu. Aby zrozumieć istotę nawrócenia, należy najpierw zrozumieć istotę grzechu. Źródłem grzechu jest zawsze egoizm – zapatrzenie w siebie. Dlatego właśnie możemy powiedzieć, że grzech jest brakiem miłości. Miłość wyklucza egoizm. Miłość zawsze realizuje się w relacji do drugiego, do Boga i do człowieka. Jeśli chcemy mówić o nawróceniu, należy mówić o zwróceniu się od siebie do Boga i do drugiego człowieka. Pomocą w tym służą właśnie modlitwa, post i jałmużna.
2. Modlitwa, czyli zapatrzenie w Boga. Nie chodzi więc o to, aby po prostu modlić się więcej, ale aby modlić się „głębiej”. Nie chodzi o to, żeby mnożyć modlitwy, ale żeby wreszcie modlitwa prowadziła rzeczywiście do najważniejszego, czyli do spotkania z Bogiem. Modlitwa niestety traktowana jest często jako magiczne zaklęcie… Im więcej – tym lepiej. Bliskie osoby często rozumieją się bez słów. Również modlitwa, im głębsza, tym prostsza. Im prostsza, tym częściej pozbawiona słów. Nawrócenie dokonuje się dzięki trwaniu w obecności Ojca, dzięki zapatrzeniu się w Jego oblicze, dzięki zasłuchaniu się w słowa, które wypowiada w milczeniu. Modlitwa staje się narzędziem nawrócenia, kiedy staje się rzeczywiście spotkaniem.
3. Jałmużna, czyli zapatrzenie w człowieka. Drugim instrumentem pomocnym w nawróceniu jest jałmużna. Wyzwala nas z egoizmu, bo przesuwa nasze spojrzenie z nas samych na drugiego człowieka. Jałmużna, czyli dar serca, z tego co dla nas wartościowe, cenne dla innych. Im bardziej odczuwamy, że przywłaszczamy coś dla siebie, tym bardziej powinniśmy się tym z kimś podzielić z drugim. Jałmużną mogą być nie tylko pieniądze, choć to do one często nas powolutku zniewalają i to bez względu na to ile posiadamy. Jałmużną może być czas, albo uwaga, która poświęcamy innym, zwłaszcza jeśli dotychczas czas i uwagę poświęcaliśmy tylko sobie. Jałmużna nie z tego co nam zbywa, ale z tego co ma dla nas największą wartość, do czego jesteśmy przywiązani pozwala nam wyzwolić się z egoizmu.
4. Post, czyli mądre zapatrzenie w siebie. Post to nie dieta. Dieta skupia nas na ciele, a post na duchu. Post jest ćwiczeniem się w wolności, przez podejmowanie wysiłku woli. Post, czyli powstrzymywanie się od jedzenia w ogóle, albo od jedzenia konkretnych potrwa, przez ściśle określony czas, powinien prowadzić człowieka do jeszcze większej opanowania swoich pragnień. Motywem nie jest jednak autodoskonałość, ale większa dyspozycyjność w szukaniu i realizowaniu woli Bożej. Droga ucznia Chrystusa, to droga współpracy z łaską. Ta, z kolei, wymaga od nas zaangażowania, wysiłku woli i wewnętrznej wolności. Taką wewnętrzną wolność opisał w ciekawy sposób św. Ignacy z Loyoli z 23 punkcie swoich Ćwiczeń Duchowych:
Post, modlitwa i jałmużna to uświęcone wielowiekową tradycją narzędzia prowadzące do uświęcenia, które warto odkryć na nowo.
© Copyright 2024 - Przystań Miłosierdzia