Przystań

Miłosierdzia

20 grudnia 2020

Wigilijny stół

Kończymy powoli tegoroczny Adwent. Jak niemal wszystko w tym roku był on inny, a tę inność wyznaczała wszechobecna epidemia. „Wielki człowiek” wciąż na nowo odkrywa swoją bezradność i kruchość. Nową miarą naszego życia stały się obostrzenia. Żyjemy więc od ograniczeń do ograniczeń i choć na początku rodzi się wewnętrzny bunt, z czasem przyzwyczajamy się i godzimy, wszak – jak często powtarzamy – zdrowie jest najważniejsze. Czy rzeczywiście? Mam co do tego spore wątpliwości. Owszem, zdrowie jest ważne, ale czy najważniejsze?

Współczesność prawie całkowicie zmanipulowała ludzkie umysły, które beznamiętnie oddały się filozofii pięknego, smukłego, wysportowanego i zdrowego ciała. Wielu, bardzo wielu z nas potrafi dla osiągnięcia tych „ideałów” poświęcić bardzo dużo. Złamanie diety stało się większym przestępstwem niż grzech, sale gimnastyczne ważniejsze od domów rodzinnych, guru żywieniowy okazuje się boską wyrocznią… Pozostaje tylko pytanie: a gdzie w tym wszystkim jest zwykły zdrowy rozsądek? Prostą konsekwencją tego jest wspomniana zasada, że zdrowie jest najważniejsze.

Domyślam się zatem, że gdy za chwilę usiądziemy do stołów wieczerzy wigilijnej najczęściej powtarzanym zdaniem życzeń będzie: „i w tej sytuacji życzę ci zdrowia, zdrowia i przede wszystkim zdrowia.” No tak, bo zawsze to lepiej zdrowym, zgrabnym i wysportowanym umrzeć… A że nieprzygotowanym na śmierć?... No cóż, zdarza się…

Gdy zaś jesteśmy już przy wieczerzy wigilijnej, trudno nie wspomnieć o Świętach Bożego Narodzenia. Jak co roku przygotowują nas na nie także reklamy telewizyjne i życzenia celebrytów i przedstawicieli różnych organizacji. Dobrze gdy w tych życzeniach i reklamach jest jeszcze odwołanie do istoty tych świat czyli Wcielenia Syna Bożego, ale niestety jest tego coraz mniej. Natomiast – pozwolę sobie użyć kolokwializmu – dobija mnie określenie „magia świąt”’ „magiczne święta”, magiczny czas”! O jaką magię może chodzić w tajemnicy Wcielenia! Pan Bóg nie jest żadnym magikiem! No chyba, że ktoś wiarę przeżywa na poziomie magii… Czy naprawdę nie można swoich emocji wyrazić przez „piękno świąt”, „cudowne święta” czy „wspaniały czas”?

A zatem błogosławionych, Bożych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz niech Nowonarodzony nikomu nie poskąpi zdrowia ciała i zdrowia ducha.

 

© Copyright 2021 - Przystań Miłosierdzia